wtorek, 2 sierpnia 2011

Z cyklu - " TO lubię "

Od dawna, od pierwszej chwili, darzę sympatią  szczególną, nie tylko jako aktora,
artystę nawet,  ponieważ  posiada i inne talenty, jak np. muzyczny, bardziej niż powszechnie i na ogół aktorzy winni w miarę posiadać, jest także lub bywa  poetą.
Zbyszka Zamachowskiego  osobiście, absolutnie,  nie znam, choć pochodzi z pobliskich okolic ( z drugiej strony Łodzi ). Mógłby być moim synem, gdybym tak młodo zakładała rodzinę , jak sporo moich koleżanek. Aż mi trudno uwierzyć , że już Big - Zbig ( nazywam go tak na własny użytek od czasu kapitalnego programu Magdy Umer ) ma 50 lat ( w swój własny wiek też z trudem dowierzam, nawet , gdy się kiepsko czuję ) ... !
Ogromnie też podoba mi się TA  piosenka, choć to wielka zasługa także  innych utalentowanych  -  autorów tekstu i muzyki, obydwu z Piwnicy pod Baranami. Doceniam zatem całą TRÓJKĘ za moją przyjemność  słuchania. :)

3 komentarze:

  1. Kiedys pisano o nim , ze to drugi Tadeusz Lomnicki.
    Piekny glos, ja rowniez bardzo go lubie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że dziś już nie trzeba go porównywać z Łomnickim. Jest po prostu Zamachowskim... TYM Zamachowskim:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też tak myślę, że zapracował sobie już MOCNO na swoje NAZWISKO... Zaś akurat obaj wybitni aktorzy mają trochę zbliżonych cech, np. fizycznych ( nie typ amanta )i kreację tej samej słynnej postaci - MAŁEGO RYCERZA i to u tego samego reżysera ( ŁOMNICKI NIEZAPOMNIANY - w/g mnie i mojego wyobrażenia o postaci ).

    OdpowiedzUsuń