piątek, 26 sierpnia 2011

Radość i sens życia - " Memento vitae "

Królowa kwiatów

Oto para moich młodych, jeszcze ( aczkolwiek po 50 -tce ),  Znajomych od wielu lat, którzy spędzają sierpniowe rocznice swego ślubu
na jakichś atrakcyjnych wyjazdach -  tu np. dwa lata temu w Tatrach - w tle Morskie Oko. Ta para może służyć jako wzór , prawie niedościgniony, idealnie dobranego stadła. Pobrali się, mając po 20 lat, mają dwie dorosłe i piękne córki oraz aktualnie piątkę wnucząt. Nigdy nie spotkałam aż tak dobranej i szczęśliwej pary, naprawdę i nie przesadzam ani nie koloryzuję.  Oni, zresztą, sami to wiedzą i słyszą wokół taką opinię...
Na zdjęciu poniżej - tegoroczna 37. rocznica ( !!)  na wczasach w Austrii - tu w eleganckim hotelu, ale później na różnych wyprawach w terenie pod Alpami. Widziałam wiele zdjęć z tego ich pobytu, bo też namiętnie fotografują świat wokół i  potrafią się cieszyć jego urodą


Natomiast zamieszczony tu utwór muzyczny autorstwa Staszka Soyki, nietety, tylko w takiej wersji instrumentalnej,
ale z tekstem, który jest właśnie bardzo istotny dla tego mojego posta. Niestety nie słychać  tu, niepowtarzalnego w swym brzmieniu , głosu ARTYSTY, którego osobiście uwielbiam za wszystkie dokonania i interpretację ( i mniejsza o wygląd ! ). Kiedy po raz pierwszy usłyszałam przez radio ( ponad 10 lat temu - na pewno ) ten utwór w rytmie dynamicznego tanga, byłam tak zachwycona, że zażyczyłam sobie kasetę magnetofonową z utworami Soyki na prezent imieninowy. Ale  - niestety, na niby niezawodnym YouTube nie znalazłam żadnego porządnego teledysku  - " Tanga Memento Vitae"  śpiewanego przez Soykę
i w końcu zgodziłam się ściągnąć tę wersję, chociażby z powodu tej melodii -  gdyż... LUBIĘ TANGO


3 komentarze:

  1. Pozazdrościć tej parze, widać, że im dobrze, dotykaja się na zdjęciach...

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomyslalam to samo co Beata:))

    OdpowiedzUsuń
  3. I bardzo słusznie wnioskujecie - MOJE DROGIE PANIE ! :)

    OdpowiedzUsuń