środa, 1 czerwca 2011

Aneks do poprzedniego posta


Bardzo często wykorzystywany do zdjęć pomnik - znany jako " Ławeczka  Tuwima " (  oczywiście na
ul.Piotrkowskiej ). I dotąd żałuję, że nie mam zdjęcia na tej ławce, bo to jeden z mych ulubionych poetów.
Mogłabym też mieć  fotkę z pomnikiem W. Reymonta ( pisałam magisterkę o jego powieści -
" Ziemia obiecana ", czyli o Łodzi  i jej fabrykantach ) i  też nie mam. Nie mam pretensji do towarzystwa
A.Rubinsteina przy fortepianie ( na zdjęciu, oczywiście ), bo grać nie potrafię, też szkoda, ale trudno...

Osobiście pozdrawiam miłe  czytelniczki ( czytelników także, oczywiście ) z wnętrza  hipermarketu - Galeria Łódzka ( zgodziłam się na uwiecznienie mej osoby przez fotografującą Przyjaciółkę, występującą w wielu poprzednich postach, jako autorka zdjęć, głównie z  Łodzi ). Wprawdzie nie macham " łapą - vel skrzydełkiem kurzym"
ani też nie uśmiecham się szeroko, ale pozdrawiam uprzejmie TĄ DROGĄ - w tekście posta, bo nadal mam SZLABAN przy publikacji komentarzy od BLOGGERA , nawet jako Anonim ! ? ?
Przysiadłam sobie na jednym z trzech fotelików , obok wielkiego aktora Stefana Jaracza, którego TAKI POMNIK usadowiono w tym miejscu (nie wiem,
 dlaczego właśnie tutaj - na rogu Piotrkowskiej i ul. Piłsudskiego, dawniej Głównej ). W każdym razie daleko od ul. Jaracza i teatru jego imienia. Dwa pozostałe krzesła zajmują nieznani mi, przypadkowi przechodnie ... chłopczyk w wieku mojego wnuczka,
prawdopodobnie, tak myślę...
A zatem - jeszcze raz pozdrawiam  Ataner oraz innych rodaków z Łodzi poza granicami

3 komentarze:

  1. Dziekuje bardzo za pozdrowienia, a na laweczce Tuwima jak i S. Jaracza chetnie przysiade, kiedy odwiedze moje ukochane miasto.
    Jak milo jest zobaczyc znajome miejsca:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ataner - udało mi dziś rano zamieścić komentarz na Twoim blogu, więc próbuję teraz u siebie - a nuż ( widelec );))

    OdpowiedzUsuń
  3. Yes, yes, yes - udało się, czyli coś się odblokowało. A zatem dzięki - Ataner - za miłą reakcję na łódzkie zdjęcia, co mnie motywuje do tych postów :) A Tobie życzę ładniejszej, letniej pogody w Chicago ( bez strasznych żab, ropuch itp.w ogródku... ;))

    OdpowiedzUsuń