http://www.rp.pl/artykul/6,787344-Swieto-Trzech-Kroli-na-stale-wolne-od-pracy.html
http://wiadomosci.onet.pl/blogi/swieto-trzech-kroli-dniem-wolnym-od-pracy,5684101,446060237,blog.html
http://wiadomosci.wp.pl/title,Jest-wyrok-Trybunalu-w-sprawie-Swieta-Trzech-Kroli,wid,14140344,wiadomosc.html?ticaid=1db58 *
***********************************************************
Posprawdzałam, gdzie się dało - jak to właściwie jest z tym dniem 6.stycznia - wolny czy nielegalnie wolny - bo zakradła się nawet jakaś niepewność w tym temacie.
Na pewno WOLNY - ale nie wszystkim się to podoba. .. Mnie zaś to obojętne, bo i tak już nie chodzę do pracy, a... i przede wszystkim...NIE JESTEM PRACODAWCĄ, więc nic nie tracę w interesach.
A co do faktu czy na pewno było trzech króli, czy inna ich liczba, czy tak brzmiały ich
imiona ( Kacper vel Kasper, Melchior, Baltazar ), czy inaczej - dokładnie żródła nie precyzują ( a już JA na pewno nie jestem biegła w tym temacie, jedynie powtarzam za
mądrzejszymi w sprawie ). Co do owych imion i ich popularności wśród ludzi, to kojarzę tylko jednego Melchiora, a mianowicie Wańkowicza ( głownie jako autora książki -
" Zielę na kraterze", która b.mi się kiedyś podobała ) i na pewno żadnego Baltazara.
Natomiast imię Kacper vel Kasper przeżywa obecnie istne apogeum popularności wśród
np.rówieśników mego wnuczka ( Kuba - lat 7 ), zresztą właśnie obok imienia: Kuba.
Te imiona i drzewiej musiały być popularne wśród ludu polskiego, bo to od nich pochodzą bardzo częste wersje nazwisk, typu : Kacprzak, Kasprzyk, Kacperski, Kacprzykowski , a także Kubiak, Kubasiewicz, Kubasiński...itp.
Sama noszę jedno z tych właśnie nazwisk, ale nie " de domo ", tylko po mężu. Znam także młodego człowieka, który nazywa się Kacper Kacperski... dowcipnie to rodzice wymyślili i wcale im się nie dziwię, bo mego Syna w szkole mało kto nazywał jego pięknym własnym imieniem, ale właśnie bywał regularnie " Kacprem ".
I to by było na tyle... w.s.Trzech Króli... taka sobie dygresja. No...i koniec świętowania,
więc ostatni dzwoneczek świąteczny...
Nie znam sie za bardzo na swietowaniu, wiec trudno sie wypowiadac, ale mysle, ze przeciwnikom chodzi nie tyle o samo swieto Trzech Kroli ile ogolnie o ilosc swiat w roku. I to bardziej do mnie przemawia;))
OdpowiedzUsuńStardust - oczywiście, głównie o to chodzi, a szczególnie przedsiębiorcom - i trudno się im dziwić...
OdpowiedzUsuńAle tę sprawę nadano aż do Trybunału Konstytucyjnego - a więc duże HALO !
Jesteśmy chyba jednym z nielicznych państw z taaaaaaaaaaaaaaaką ilością świąt.Przy naszym umiłowaniu do świętowania i robienia sobie długich weekendów to niemalże plaga;D
OdpowiedzUsuńNivejka - a przy tym niby należymy do narzekających ponuraków i nie umiemy się bawić ( bez alkoholu szczególnie ) - i jak to pasuje razem???
OdpowiedzUsuń