poniedziałek, 9 stycznia 2012

Sprostowanie w.s. Święta Trzech Króli...i inne...takie tam...

http://www.rp.pl/artykul/6,787344-Swieto-Trzech-Kroli-na-stale-wolne-od-pracy.html

http://wiadomosci.onet.pl/blogi/swieto-trzech-kroli-dniem-wolnym-od-pracy,5684101,446060237,blog.html

http://wiadomosci.wp.pl/title,Jest-wyrok-Trybunalu-w-sprawie-Swieta-Trzech-Kroli,wid,14140344,wiadomosc.html?ticaid=1db58 *

    ***********************************************************
Posprawdzałam, gdzie się dało - jak to właściwie jest z tym dniem 6.stycznia - wolny czy nielegalnie wolny  - bo zakradła  się nawet jakaś niepewność w tym temacie.
Na  pewno WOLNY - ale nie wszystkim  się to podoba. .. Mnie zaś to obojętne, bo i tak już nie chodzę do pracy, a... i przede wszystkim...NIE JESTEM PRACODAWCĄ, więc nic nie tracę w interesach.
A co do faktu czy na pewno było trzech króli, czy inna ich liczba, czy tak brzmiały ich
imiona  ( Kacper vel Kasper, Melchior, Baltazar ), czy inaczej - dokładnie żródła nie precyzują ( a już JA na pewno nie jestem biegła w tym temacie, jedynie powtarzam za
mądrzejszymi w sprawie ). Co do owych imion i ich popularności wśród ludzi, to kojarzę tylko jednego Melchiora, a mianowicie Wańkowicza ( głownie jako autora książki -
" Zielę na kraterze", która b.mi się kiedyś podobała ) i na pewno żadnego Baltazara.
Natomiast imię Kacper vel Kasper przeżywa obecnie istne apogeum popularności wśród
np.rówieśników mego wnuczka ( Kuba - lat 7 ), zresztą właśnie obok imienia: Kuba.
Te imiona i drzewiej musiały być popularne wśród ludu polskiego, bo to od nich pochodzą bardzo częste wersje nazwisk, typu : Kacprzak, Kasprzyk, Kacperski, Kacprzykowski , a także Kubiak, Kubasiewicz, Kubasiński...itp.
Sama noszę jedno z tych właśnie nazwisk, ale nie  " de domo ", tylko po mężu. Znam także młodego człowieka, który nazywa się Kacper Kacperski... dowcipnie to rodzice wymyślili i wcale im się nie dziwię, bo mego Syna w szkole mało kto nazywał jego pięknym  własnym imieniem, ale właśnie bywał regularnie " Kacprem ".
I to by było na tyle... w.s.Trzech Króli... taka sobie dygresja. No...i koniec świętowania,
więc ostatni dzwoneczek świąteczny...

4 komentarze:

  1. Nie znam sie za bardzo na swietowaniu, wiec trudno sie wypowiadac, ale mysle, ze przeciwnikom chodzi nie tyle o samo swieto Trzech Kroli ile ogolnie o ilosc swiat w roku. I to bardziej do mnie przemawia;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Stardust - oczywiście, głównie o to chodzi, a szczególnie przedsiębiorcom - i trudno się im dziwić...
    Ale tę sprawę nadano aż do Trybunału Konstytucyjnego - a więc duże HALO !

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteśmy chyba jednym z nielicznych państw z taaaaaaaaaaaaaaaką ilością świąt.Przy naszym umiłowaniu do świętowania i robienia sobie długich weekendów to niemalże plaga;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nivejka - a przy tym niby należymy do narzekających ponuraków i nie umiemy się bawić ( bez alkoholu szczególnie ) - i jak to pasuje razem???

    OdpowiedzUsuń