piątek, 20 stycznia 2012

Refleksje ... nad kalendarzem...i inne


<><><><><><>
<>
<><><><><><>
Pomnik - " ławeczka Czesława Niemena " w Świebodzinie ( znalezione w Necie ). Z życiorysu Artysty wynika, że w tej miejscowości zamieszkała rodzina Wydrzyckich po osiedleniu się w Polsce . Ten rodzaj " pomnika ", jak się okazuje, ma dużą popularność
 i nie tylko Julian Tuwim ma ŁAWECZKĘ w Łodzi ( tę znam, natomiast nigdy nie byłam w Świebodzinie...i chyba nie będę ? )

<><><><><><><><>
<>
<><><><><><><><>
Obrazek z jakiejś strony o znakach Zodiaku, horoskopach itp. Tym razem to jedna z wizualnych postaci Koziorożca, który to znak zodiakalny rządził w naszych kalendarzach do dn. 19 stycznia ( od 20.12 ) i właśnie ustąpił przed, następującym po nim na kolejny miesiąc,  Wodnikiem. To są znaki zodiakalne moich Dzieci, jak już nie raz wspominałam, urodzonych w styczniu. A  właśnie uderzyła  mnie ciekawostka w danych Czesława Niemena - Wydrzyckiego w związku z niedawną, w tych dniach, rocznicą jego zgonu - dokładnie 17. 01. , podczas  gdy data urodzin - to16.02.
( urodzony pod znakiem Wodnika, zmarł w miesiącu Koziorożca - a w sumie  przecież nie ma to żadnego istotnego znaczenia... ) Znaczenie ma na pewno fakt pamięci o  Niemenie -  zasłużonym Artyście i to w wielu miejscach w kraju, w radiu, muzycznych
imprezach i  żywotności jego utworów... a już kilka  lat mija od jego odejścia w r. 2004.
********************************
A 'propos kalendarza właśnie dopiero dziś wzięłam po raz pierwszy  do ręki   odłożony na półkę, a  podarowany mi przez koleżankę ,  egzemplarz  pt. " Kalendarz kulinarny 2012 " ( pomysły na śniadania...i resztę ... z  deserami włącznie  ...oraz RADY EKSPERTA ).  Kalendarz wydany przez  redakcję " Przyjaciółki " i sądzę, że sponsorowany przez firmę "Kupiec ", ponieważ przy każdym przepisie,  na każdej stronie jest logo tej znanej firmy ( sama chętnie kupuję jej kasze, płatki zbożowe i inne produkty ).  Rzeczona koleżanka kupuje bardzo dużo kolorowych czasopism ( w porównaniu np. ze mną - na ogół od niej niektóre pożyczam ) i pod koniec roku prawdopodobnie znalazła się w posiadaniu większej ilości takich dołączanych gratis
kalendarzy i w miłym geście porozdawała bliskim koleżankom ( szkolnym !! ). 
Kiedyś przywiązywałam nawet sporą uwagę do kalendarzyków - notesików  do torebki lub, nawet w dużym formacie, ściennych kalendarzy z przewodnim motywem ilustracyjnym , typu - psy, koty, konie, kwiaty...Wisiały na ogół albo w przedpokoju, albo w kuchni ( jakaś taka moda była... a może JEST nadal ? Tylko ja już nie wieszam, bo to trzeba jednak jakoś  zamontować na ścianie - trzeba mieć narzędzia, bo ściana nie toleruje prostego  młotka i byle jakiego gwoździa...i w ogóle niezbyt to eleganckie ...).
Przypomniało mi się o posiadaniu tegoż kalendarza, ponieważ udało mi się drogą telefoniczną  WRESZCIE  dokonać rejestracji mej osoby do specjalisty - neurologa i to nawet na niezbyt odległy termin - 9. 02.b.r., co też należało zapisać sobie w kalendarzu...ku pamięci. Zatem poświęciłam trochę czasu oglądowi kalendarza, który obfituje w wiele całkiem apetycznych obrazków powiązanych z określonymi przepisami  kulinarnymi, które mają wspólne bardzo mądre - PRZYZNAJĘ  - motto : 
" Zdrowe nie znaczy NUDNE !"
Może jednak znajdę COŚ dla siebie w tych przepisach ( jako ekspert występuje w tym wydaniu, widoczna na zamieszczonym zdjęciu - lek.med.dietetyk Anna Senderska , młoda i ładna kobieta ), które, poza powyższym mottem ,  zaopatrzone są taką RADĄ EKSPERTA :
" ROZKOSZUJMY SIĘ  NOWYMI DANIAMI - podajmy swoim przyjaciołom nowe potrawy i desery... itd. "
Może...może...zobaczymy, bo ze mną i jedzeniem coraz gorzej, ale za to - jak to ja przy kalendarzu - zaraz wypatrzyłam różne przedziwne, chyba zupełnie nieużywane imiona,
przynajmniej obecnie, więc po co drukuje się je w takim zwykłym banalnym pospolitym kalendarzu do codziennego użytku... ?
 Czy imiona tego rodzaju, jak np. Scholastyka, Perpetua, Euzebia, Eulalia, Placyd, Kalikst, Światozar, Łazarz, Agapit i Polikarp... - spotkał KTOŚ  wśród ...choćby najdalszych znajomych naszych krewnych lub  znajomych ?
Natomiast nie przestudiowałam przecież tego nowego jeszcze kalendarza tak dokładnie, aby stwierdzić, czy poza wymienionymi imionami zawiera  imię TARSYLIA, bo kobietę noszącą to niezwykle rzadkie imię poznałam OSOBIŚCIE ( nauczycielka, korzystająca z biblioteki, w której wiele lat pracowałam i " rządziłam " zarazem ). Ale uważam, że tak rzadko występujące imiona nie muszą być zamieszczane w zwykłych, popularnych kalendarzach, a raczej w jakichś specjalnych " imionnikach ". Ale to tylko moje zdanie !
Przy okazji refleksji nad kalendarzem , jako zbiorem imion,  pomyślałam przez chwilę o fakcie przyjścia na świat nowego członka w mej dość bliskiej rodzinie, a mianowicie prawnuczka mej najstarszej siostry ciotecznej ( 81 lat ma już za sobą, pochowawszy męża i dwoje dorosłych dzieci ). Gratulując jej, tym  bardziej zwróciłam uwagę na to, że prawnuczek nazwany został ...jednak imieniem Patryk, zamiast  planowanego wcześniej
Pawła  - po dziadku maleństwa, a zarazem niedawno zmarłym synu mej kuzynki...co jej nawet kiedyś obiecywano. Pewno było jej trochę przykro, ale radość ze zdrowego prawnuka znacznie większa ( nota bene, moja siostra cioteczna zawsze b. lubiła małe dzieci ) , a  Patryk - cóż...też ładne imię...i trendy -  tak jak i  Patrycja...
                                            
                                               ***********************
P.S. Przepraszam za dziwną edycję tego posta ( podwójne zdjęcie Cz. Niemena  i inne niedoróbki ), ale nie mogłam dokonać sensownej poprawki, bo groziło mi to usunięciem znacznej części tekstu... i  poddałam się w walce z EDYTOREM... a co  tam...

1 komentarz:

  1. A w Łomży jest ławeczka Hanki Bielickiej :)
    Dorota

    OdpowiedzUsuń