wtorek, 1 lutego 2011

Blogowe OSKARY !!

Oto Oskar dla mnie  od STARDUST
Powyżej wizerunek blogowego Oskara  przechodniego  przyznawanego
dziesiątce wybranych blogowiczów przez autora ( autorkę ) wcześniej
odznaczonego tym trofeum.  Nie będę dociekać, kto dał temu początek,
natomiast mnie spotkało to zaszczytne wyróżnienie ze strony  STARDUST,  jako wcześniejszej posiadaczki niewątpliwie zasłużonegoOskara.                                                                                                                       O mało nie zemdlałam z wrażenia, gdy, powiadomiona przez Stardust,
znalazłam się na Jej blogu w gronie innych wyróżnionych przez nią  autorów blogowych,  bo to naprawdę WYBITNI  blogowicze i gdzie mi tam starej kwoce do takich orłów i sokolic...? !
Ochłonąwszy z nadmiernej emocji,  złożyłam, w miarę składne, rytualne podziękowanie  Ofiarodawczyni , która wobec mnie  zastosowała naprawdę  zupełnie inne kryteria niż wobec pozostałych nominowanych.  Czego zresztą  nie ukrywała przy uzasadnianiu swych wyborów,
ale zarazem taktownie, delikatnie, nie mówiąc  wprost o mym poważnym wieku, dała do zrozumienia,
że traktuje mnie  jednak inaczej. 
Zatem jeszcze raz wielkie DZIĘKI  ZA DOCENIANIE MNIE za to, że po prostu tu JESTEM,
że  mi jeszcze chce tu BYĆ w moim wieku...
Jak na razie udaje mi się jeszcze wprowadzać w czyn ten apel z wiersza Adama Asnyka:
" Trzeba z młodymi naprzód iść -
        po życie sięgać nowe.
         A nie w uwiędłych laurów liść
                         z uporem stroić głowę"

P.S.Długo biłam się z myślami, jak mam sprostać, zasadniczemu właściwie,
 warunkowi Oscarowej procedury, czyli wytypowaniu DZIESIĄTKI zasługujących,
według mnie, na tę nagrodę.
Tak długo, że niniejsze postscriptum piszę już po upływie doby, aby ostatecznie podać do wiadomości, iż...nie jestem w stanie podjąć takiej decyzji...!
Jak pewien OSIOŁ z popularnej - kiedyś - bajki hr.A.Fredry, kiwający się  bezradnie nad żłobami owsa  i siana. Za swe niezdecydowanie OSIOŁ srogo został ukarany ( jak to morał
bajek przewiduje), ale, mimo tej bajkowej przestrogi, też się nie zdobyłam na wybór i nie chcę dalej przeciągać tego stanu niepewności.
Doceniam bardzo wielu piszących blogi, wciąż odkrywam, kierując się linkami, nieznanych dotąd fascynujących autorów i każdy mnie czymś zaciekawia, czasami wprost urzeka - a to
stylistyką i walorami języka, a to dowcipem, a to interpretacją rzeczywistości, trafnością
opinii...itp., a to samym wystrojem plastycznym  blogowego projektu lub jakością załączonych
fotografii.
Ale tak naprawdę i na co dzień czytam tylko kilka blogów od początku mego własnego blogowania, jestem wierna ich autorom, interesują mnie po prostu  jako ludzie, jako moi
ZNAJOMI ( z blogiem mej latorośli na czele, oczywiście! )
Natomiast typowanie ICH do OSCARA mogłoby wskazywać na tak nietyczne kryteria, jak:
kumoterstwo i nepotyzm, a tego bym nie chciała...
I to tak ze mną jest, a nie wiem, co na to  STARDUST... ??  Ale chyba nie cofnie tego  Oskara, którego tak wielkodusznie mi przyznała ? ;(((
I na tych pytajnikach kończę niniejsze postscriptum, które także wymyka się regułom, bo jest ,ani chybi, dłuższe od głównego tekstu . :/

5 komentarzy:

  1. Regulamin nie przewiduje "cofania" raz wydanych nagrod:)))) Kwoko kochana, nie odpowiadalam na tamten komentarz, bo mam jakies zawirowane dni ostatnio, ale tutaj napisze. Jestem przekonana, ze nie tylko ja Ciebie podziwiam i masz racje glownie ze wzgledu na wiek. Wiekszosc kobiet w Twoim wieku wie jedynie jak wytrzec kurz z komputera, a pewnie i tak wiekszosc sie boi:) Ty natomiast jestes z tym urzadzeniem za pan brat. Korzystasz, piszesz, radzisz sobie doskonale!!! Malo tego, piszesz tak radosnie nawet o wspomnieniach, o przemijaniu, ze czlowiekowi chce sie zyc, zeby dozyc tych wszystkich emocji jakie wyzieraja z Twoich notek. Dla mnie, mimo, ze nie jestes wiele starsza, jestes wzorem. Przychodze tu czytam i bardzo czesto mysle "jak jeszcze troche dorosne, to chce byc jak Kwoka" Pomimo rozterek ze zdrowiem, pomimo wieku jawisz sie tutaj jako osoba spelniona, zadowolona, a to tak wazne w kazdym wieku. Dlatego wlasnie uwazam, ze takich ludzi trzeba widziec i doceniac.
    Ja jestem bardzo szczesliwa, ze los pozwolil mi poznac CIEBIE, chocby tylko wirtualnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miła Stardust - tak mnie wzruszyła Twoja wypowiedź, że... nie byłam w stanie zareagować od razu. Po prostu się popłakałam - bo ja się obecnie nadmiernie rozczulam,co też z wiekiem narasta, niestety... ;(
    Baaardzo mnie cieszy Twoje wirtualne uznanie, bo w realu mogłoby być...powiedzmy sobie ...RÓŻNIE. :/
    Wiadomo, blogowanie daje świetną możliwość autokreacji - nawet sobie samej bardziej się tu podobam, niż w rzeczywistości ;))))
    No...i będę się dalej starać, jak długo się da, bo to ogromnie miłe przeczytać taki komentarz,
    jak ten Twój powyżej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kwoko--> Ja tez ladniej wygladam na blogu niz w rzeczywistosci:)) Ale to chyba dotyczy nie tylko Ciebie i mnie, ale wszystkich blogowiczek:) To nie ma znaczenia, to wcale nie znaczy, ze w realu byloby nam nie po drodze. W realu byloby tylko realnie:))
    I ja naprawde nie kadze Ci tu bez przyczyny, ja naprawde uwazam, ze zaslugujesz na to wszystko. Widzisz tak sie sklada, ze w dzisiejszych czasach mlodzi spychaja starszych w zapomnienie. Ja zawsze lubilam i cenilam starszych, bo to oni sa skarbonka wiedzy zycia i bardzo chetnie sie dziela ta wiedza, tylko trzeba chciec czerpac z tej zywej skarbonki.
    A tymczasem w dzisiejszym swiecie mlodosc rzadzi, a starzy? no... sa starzy. Przykre to jest, ale jeszcze bardziej przykre jest, ze znakomita wiekszosc starszych daje sie spychac, sama wrecz siada w kaciku z raczkami zlozonymi i uwaza, ze juz nic nie ma do powiedzenia.
    A to jest nieprawda, Ty o tym wiesz ja o tym wiemi i wiedza o tym inni, ktorzy tutaj zagladaja. Dlatego wlasnie jestes dla mnie takim GURU, bo piszesz...
    Piszesz o swoim zyciu, o doswiadczeniach i to jest nie wazne, albo malo wazne, czy ktos, albo ile osob czyta. WAZNE jest to, ze TY piszesz, ze dajesz innym mozliwosc czytania, ze nie pozbawiasz sie sama glosu, glosu madrosci zyciowej.
    Wiec prosze pisz:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Stardust - ale się nam rozwinęła ożywiona spontaniczna korespondencja!! I tak bez szukania adresu na e-mail( na emalię w/g niektórych )...
    Jeszcze raz wielkie dzięki za wyrozumiałość, wsparcie i zrozumienie ! Uściski! :))

    OdpowiedzUsuń
  5. To mogłaś chociaż nominować blog Węża, za błędy ortograficzne... ;-/

    OdpowiedzUsuń