wtorek, 8 stycznia 2013

Czterdzieści lat MINĘŁO... JAK JEDEN DZIEŃ...

a TU dziatki 5 i 4 latka -  idą do przedszkola
Moje DZIECI - około 40 - 41 lat temu...
SYN  - (z lewej  ), jest starszy i  na koniec stycznia  przypadają JEGO 41 -  wsze
URODZINY...

Aktualnie, w tych dniach, moja ,młodsza o rok,  latorośl skończyła swoją własną czterdziestkę i  -bynajmniej - nie jest tym  wcale zachwycona, bo bilans osiągnięć życiowych nie przedstawia się
IMPONUJĄCO - według niej. Dla mnie wystarczy i bardzo JĄ  cenię, choć może nie jestem bardzo wymagającą matką ( za to ciepłą i wyrozumiałą oraz partnerską - tak to widzę... )
Ja także  mam uczucia ambiwalentne... bo ... cóż, Dzieci mi się starzeją, a do tego , w myśl czyjąś
" życie... zacina się  po CZTERDZIESTCE " I BĘDĘ SIĘ TERAZ MARTWIĆ  O ICH ZDROWIE...
Ale jestem także dumna z siebie ... mam WSPANIAŁE DZIECI !!
Według mnie, ja jestem zadowolona z Nich i to dla mnie BARDZO  WAŻNE,
 więc 100 lat dla moich Młodych !

2 komentarze:

  1. To tak jak u mnie :-)))
    My ciągle młodzi,
    ale dlaczego te moje dzieci takie stare ??

    OdpowiedzUsuń
  2. Jasna8 - no właśnie, prawda ? MY ZA TO MŁODE... ;)

    OdpowiedzUsuń