środa, 11 lipca 2012

Notka - zagadka... czyli TAKI POMYSŁ ( głupi...? )

Po prostu zdjęcie okładki książki ( raczej dla czytelnika młodzieżowego ), kiedyś bardzo popularnej, z tego , co sama wiem  - jak jest obecnie, tego nie wiem... ?
 Na szczęście dla mojego pomysłu udało mi się znaleźć w Necie świetne zdjęcie pod hasłem :
WŁOSZCZYZNA , czyli inaczej po prostu podstawowe warzywka na wszelkie wywary, zupki czy nawet sałatki. I niekoniecznie we Włoszech, a również w naszym kraju, ale, wedle  historyków,
dopiero ...gdzieś od XVI w.

Po zamieszczeniu powyższych zdjęć wyjaśniam, jakiż to pomysł zalągł się był w mym umyśle  w odniesieniu do notki, o napisaniu której myślę od jakiegoś czasu z powodu pewnych wydarzeń. Ale właśnie  nie o owych wydarzeniach  aktualnie napiszę, a jeśli w ogóle, to na pewno nie teraz...
Nasunął mi się mianowicie pomysł na  notkę - zagadkę , z którą  zostawię Państwa - ( ewentualnych
Czytelników, którzy  może podejmą tę zabawę...może , a jeśli nie...no to  - nie wiem ? )
Pytanie  z tej oto zagadki, podpartej zamieszczonymi obrazkami, brzmi :
 JAKI WYRAZ  ( rzeczownik tzw. własny, czyli nazwa  ) jest wspólnym mianownikiem między treścią  ( a głównie bohaterką ) tej książki a  włoszczyzną w Polsce ?
To ja się na razie oddalę do innych spraw, a najpewniej w stronę mebla do spania  i wrócę tu jutro, a może i po kilku dniach... w zależności od ...hmmm efektu  tej, powiedzmy ...nietypowej  notki.
Bez względu  na postawę Państwa wobec zagadki , oczywiście, odpowiedzi na nią udzielę...

12 komentarzy:

  1. wiem już, wiem.
    nie było to trudne, włoszczyzna była oczywista. książki nie znam, ale włoszczyzna-imię-nazwisko-miasto=imię syna.
    Kwoko - dbaj o gimnastykę mojego budyniu ;) dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro już odgadnione - i dobrze, bo móżg jeszcze nie pracuje -to tylko odnotuję swą obecność pijąc poranną kawę

    OdpowiedzUsuń
  3. Na zagadki to ja się nie nadaję :-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana Kwoczko, ta beata to nie ja Beata:)

    OdpowiedzUsuń
  5. beato i Beato!! - A to ze mnie wprost istna Ślepokura ( za przeproszeniem noszących TO NAZWISKO )i wyszło nieporozumienie, za co moje pardonez moi.
    Zaś " beacie "dziękuję za szybki refleks, dyplomatyczną odpowiedź nie wprost i w ogóle za odwiedziny :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))
      Kwowo - to ja dzięki.
      Beato - w momencie, gdy Cię zauważyłam w sieci zmieniłam inicjał na mały (jakom sklerotyczka, nie pamiętam, czy wyjaśniałam to Tobie czy Mijce). Pozdrawiam, jak zwykle z ogromnym szacunkiem.

      Usuń
  6. Jeszcze trochę odczekam z notką wyjaśniającą - może Ktoś wreszcie wymieni tę NAZWĘ - WSPÓLNY MIANOWNIK - bo beata jej nie wymieniła OSTATECZNIE... ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beata nie wymieniła
      Ale ja się nie powstrzymam
      Ręce mnie bowiem świerzbią
      I mam głupawkę ;)

      Usuń
  7. Ależ Ola, dlaczego się zatem powstrzymałaś i NIE WYMIENIŁAŚ ? Szlachetnie dajesz jeszcze fory innym?
    Czekam do jutra, do wieczora...

    OdpowiedzUsuń
  8. a przyjrzałaś się pierwszym literom tych głupich wersów? ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ola !! Ale mnie zażyłaś - to nie na moją spostrzegawczość, a wręcz jej brak !!
    No i wielkie BRAWA dla Ciebie - 1) za nazwanie RZECZY PO IMIENIU, 2) za pomysłową formę odpowiedzi.

    Nie mniej, doceniając Twe zasługi, w imię SPRAWIEDLIWOŚCI przyznaję :
    I miejsce ex aequo ( po równo ) - beacie ( refleks, trafność,wiedzę ) oraz Oli - rozszyfrowanie i zarazem zaszyfrowanie WYRAZU - rozwiązania zagadki.

    W sumie, jako Autorka zagadki, jestem BARDZO ZADOWOLONA z WYNIKU...oraz Z SIEBIE - że wzbudziłam czyjeś zainteresowanie.
    Oczywiście - beacie i Oli - bardzo dziękuję za udział i GRATULUJĘ wygranej. Gorzej z NAGRODĄ, ale jeszcze COŚ wymyślę i ogłoszę w następnej notce - NIEBAWEM...

    OdpowiedzUsuń
  10. Do wszystkich p.t. czytelników:
    Oczywiście rozwiązanie zagadki to rzeczownik własny
    " BARI "
    W następnej notce geneza pomysłu tej zagadki...

    OdpowiedzUsuń