środa, 12 stycznia 2011

Obraz świata w oku kierowcy ... albo...

... albo w lusterku bagażówki
           rozwożącej towar po różnych
krajach UE, przemierzającej różne drogi,
 szosy, autostrady...
Zdarza się, i  to nierzadko, kurs nocny,
zdarza się deszcz , śnieżyca  - auto w drodze, a przed oczyma, w lusterkach, za szybą auta zmieniające się obrazki.
Trochę jak w kalejdoskopie, więc  w sumie
  atrakcyjnie, ciekawie, ale... trzeba być
uważnym, nie popadać w zbytnią kontemplację -  nawet nad najpiękniejszymi
widokami na trasie, bo koła się kręcą i trzeba
do przodu, i najważniejsza jest właściwie  " wstęga szos ".

Ale to tylko moje refleksje - z mojego punktu widzenia -  nad specyfiką zawodu kierowcy
zatrudnionego w firmie spedycyjnej... Nie mniej są to refleksje oparte również na spostrzeżeniach  Znajomego z tej branży, na jego opowieściach i zdjęciach, które tu zamieściłam.
Zdjęcia, jak widać, nie najlepszej jakości, bo robione przez  aparacik w telefonie komórkowym, znienacka i w pośpiechu, ale przez to właśnie bardzo prawdziwe - ot, życie na gorąco, jak leci...

1 komentarz:

  1. A kierowca z włochatym oczkiem właśnie dotarł nad Atlantyk.

    OdpowiedzUsuń