Bardzo często wykorzystywany do zdjęć pomnik - znany jako " Ławeczka Tuwima " ( oczywiście na
ul.Piotrkowskiej ). I dotąd żałuję, że nie mam zdjęcia na tej ławce, bo to jeden z mych ulubionych poetów.
Mogłabym też mieć fotkę z pomnikiem W. Reymonta ( pisałam magisterkę o jego powieści -
" Ziemia obiecana ", czyli o Łodzi i jej fabrykantach ) i też nie mam. Nie mam pretensji do towarzystwa
A.Rubinsteina przy fortepianie ( na zdjęciu, oczywiście ), bo grać nie potrafię, też szkoda, ale trudno... |
Dziekuje bardzo za pozdrowienia, a na laweczce Tuwima jak i S. Jaracza chetnie przysiade, kiedy odwiedze moje ukochane miasto.
OdpowiedzUsuńJak milo jest zobaczyc znajome miejsca:)
Ataner - udało mi dziś rano zamieścić komentarz na Twoim blogu, więc próbuję teraz u siebie - a nuż ( widelec );))
OdpowiedzUsuńYes, yes, yes - udało się, czyli coś się odblokowało. A zatem dzięki - Ataner - za miłą reakcję na łódzkie zdjęcia, co mnie motywuje do tych postów :) A Tobie życzę ładniejszej, letniej pogody w Chicago ( bez strasznych żab, ropuch itp.w ogródku... ;))
OdpowiedzUsuń