 |
Skan archiwalnego zdjęcia z lat 30-tych z albumu rodzinnego mojej przyjaciółki |
 |
Udało mi się tu zamieścić przykładowe zdjęcie ze zbiorów, wspomnianej w poprzednim poście, Dobrawy Rutkowskiej ( link tamże ) - dawny stary rynek, obecnie PLAC WOLNOŚCI , od niego prowadzi w głąb miasta - ul.Piotrkowska |
Takie ozdoby można spotkać na secesyjnych willach, jak ta ze zdjęcia mej przyjaciółki, biegającej po Łodzi z aparatem po mieście, chwytająćej różne ciekawe obiekty
Chetnie odwiedze strony ktore podalas i wirtualnie odbede podroz po miescie "Lodzi".
OdpowiedzUsuńPlac Wolnosci, to okolice w ktorych mieszkalam, wiec znam tam kazde miejsce.
Jest wiele pieknych kamienic w Lodzi ktore sa odrestaurowywane, miasto dzieki temu zyskuje nie jest juz takie szare i ponure.
Pozdrawiam:)
Ataner - dzięki za reakcję, to po pierwsze...
OdpowiedzUsuńA po drugie, to dla mnie, osoby z Pabianic, tym najbardziej znanym miejscem jest przeciwległy - Plac Niepodległości, czyli popularnie Górniak i jego okolice( Łódź Górna ). Oczywiście, od dzieciństwa przemaszerowana Pietryna, jej bramy, sklepy i kiedyś szare, a dziś pięknie odnowione kamienice. No i ul.Narutowicza, bo tam Uł ( wtedy, bo dziś polonistyka w innym miejscu ).Pozdrowionka!
Szczególnie to najgórniejsze zdjęcie bardzo łodziowate jest:)
OdpowiedzUsuńprzejeżdałam przez Łódź, dwa razy:) w ostatnim tygodniu:)
W łodzi byłam kilka razy- pierwszy tylko przejeżdżałam i na Piotrkowskiej kierowca tak ostro musiał hamować,że mało szyby nie wybiłam własna głową (rok 1963). Potem bywałam tam służbowo ze 3 razy, po 1989 r. Za każdym razem gubiłam się w tym mieście, bo brak było jakichś widocznych punktów orientacyjnych( u mnie Pałac Kultury i od razu wiesz, gdzie jest centrum miasta). Zapamiętałam dziwne rzeczy: obrzydliwą pizzę z ciastem pełnym pieprzu aż jeść się nie dawało, kolejki w domach towarowych i moje tam całkiem udane zakupy, trzy piętrowy dom obuwia gdzie było obuwie poza kartkowe, prywatne sklepy z koszulami męskimi, w których jasne koszule miały ciemne guziki, hurtownię chemiczną z bardzo niemiłym personelem, ciągłe przemieszczanie się z planem miasta. Ale widziałam film o Łodzi i na filmie prezentowała się ładnie.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Anabell - ciekawe indywidualne spojrzenie na Łódź,ale od tamtej pory wiele korzystnych zmian w tym mieście, tak w ostatniej teraz dekadzie.
OdpowiedzUsuńTaki punkt orientacyjny jak PKiN, to chyba tylko w stolycy - no, może jeszcze Wawel?
Pozdrowionka :)
Beato - rozśmieszyłaś mnie tym najbardziej łodziowatym - przecież to widok już historyczny !! Ale może tak właśnie Ci się to miasto kojarzy ?? No, to " wola boska i skrzypce";)))
OdpowiedzUsuń