Jak widać, swieżo odnowiony pałacyk pofabrykancki - siedziba łódzkiej Filmówki przy ul.Targowej ( w mojej młodości był szary i nieco zaniedbany - ale KOGO tam można było SPOTKAĆ !! ) |
Na słynnych SCHODACH "SZKOŁY " - jeden z najbardziej wybitnych absolwentów - Roman Polański ( tu pamiątkowe zdjęcie - jako HONOROWY GOŚĆ po latach ) |
Na tych schodach Filmówki nie każdy ABSOLWENT ma taką TABLICZKĘ |
UL.Piotrkowska - gwiazda Janusza Morgensterna z 07. 04.2011r. |
Morgenstern i jego legendarny urok - Jacek Szczerba
*** **** ***
Kino, które budzi do życia - Tadeusz Sobolewski
***
Powyżej link do do wczorajszego już numeru GW, czyli z dn.07.09, oraz nagłówki przykładowych artykułów w niej zamieszczonych, oprócz których było jeszcze wiele innych wydrukowanych wypowiedzi ludzi ze świata filmu i w ogóle kręgów kultury. A pierwsze wiadomości o zgonie tego znanego reżysera pojawiły się już przedwczoraj i ja znalazłam je akurat najpierw w internecie.
Dlaczego piszę o tym wydarzeniu ? Ponieważ bardzo niedawno
sama napisałam dość obszerną dokumentalną notkę ( dokładnie - 31.08 )na mym drugim blogu, co awizowałam również TU na blogspocie i zapraszałam TAMŻE przy pomocy także wideoklipu z serialu "Stawka większa niż życie".
Pisałam tę notkę jako ciekawostkę w związku z mą znajomością ze scenografem, pracującym przy kilku odcinkach tego serialu i wspomniałam w niej o jednym tylko
z reżyserów, a mianowicie - Andrzeju Konicu, bo akurat przy jego odcinkach, w większości, pracował mój kolega.
A potem również pracowali razem np. przy kręceniu serialu
" Życie na gorąco " ( co starsi górale może pamiętają taki
serial, w którym pojawił się niezwykle przystojny brunet,
późniejszy ordynat Waldemar Michorowski z filmu - "Trędowata " w reż.J. Hofmana, czyli do dziś aktywny - Leszek Teleszyński ).
Nie wspomniałam natomiast zupełnie o drugim reżyserze odcinków " Stawki ", którym
był, przecież bardzo potem popularny i również bardzo przystojny - Janusz Morgenstern ( którego mój kolega także
miał okazję wówczas poznać ).
" Specjalnością Morgensterna były seriale. "Stawkę większą niż życie" (1967-68) nakręcił wspólnie z Andrzejem Konicem. Pierwszy wybrał Stanisława Mikulskiego na Klossa, drugi Emila Karewicza na Brunnera. Morgenstern wspominał: - Gdy Kloss po raz pierwszy szedł w telewizji, wychodziłem na Rynek Starego Miasta, gdzie wtedy mieszkałem. Z każdego okna dochodziły dialogi i muzyczny lejtmotyw Matuszkiewicza. Ktoś obliczył, że "Stawka..." to serial, który miał największą widownię na świecie. W Związku Radzieckim był pokazywany wielokrotnie, podobnie w innych demoludach, ponadto np. w Szwecji. Wyświetlano go nawet w Ameryce Południowej."
****** *******
"Pierwszy okres działania Szkoły Filmowej, zanim została ona scalona ze Szkołą Aktorską (do 1958) stworzył w dużym stopniu jej legendę. Mury uczelni opuściła plejada reżyserów i operatorów, którzy stworzyli tzw. polską szkołę filmową. Byli to m.in. Andrzej Munk, Janusz Morgenstern i nieco później Andrzej Wajda i Kazimierz Kutz."
---------------------------------------------------------------------------
Przytoczyłam tu cytaty mające bardzo istotna wymowę dla tego mojego posta ... o legendarnej łódzkiej Filmówce, "Stawce ..."i jej twórcach.
I właściwie jestem bardzo pod wrażeniem tego zbiegu okoliczności, że kiedy pisałam swoją notkę o "Stawce...", wspomniałam o śmierci A. Konica, który zmarł też nie tak dawno.I okazuje się , że prawie dokładnie rok temu, choć był o 5 lat młodszy od Morgensterna.
Natomiast Janusz Morgenstern był jeszcze bardzo aktywny w życiu i pracy, a zupełnie niedawno, bo na wiosnę bieżącego roku dopiero odsłonił swoją gwiazdę w łódzkiej Alei Gwiazd - na pewnym odcinku ul.Piotrkowskiej ( ja jej jeszcze nie widziałam, bo tego lata w ogóle nie byłam "pochodzić" po tym deptaku - byłam tylko w filharmonii ).
Swoją drogą, aż dziwne, że tak późno ta JEGO gwiazda, bo w r. 2008 otrzymał swojego
ORŁA za całokształt, a także w owym roku " Filmówka " święciła 60-lecie swego istnienia.
Ten dzisiejszy mój post i zamieszczone wyżej zdjęcia pozostają także w związku z tematyką łódzką , która ma swoje stałe miejsce w mym blogu i nie raz jeszcze do niej nawiążę.
Na zakończenie kilka zdjęć sciągniętych z netu - jedyne w kraju Muzeum Kinematografii w Łodzi, bardzo blisko szkoły filmowej, w innym pałacu pofabrykanckim ...u Karola Scheiblera ( jeden z twórców potęgi przemysłowej miasta)
Ujęcie boczne budynku - od wejścia |
Dwa detale - fragment ozdobnej fasady pałacyku oraz schody na piętro |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz