... albo w lusterku bagażówki
rozwożącej towar po różnych
krajach UE, przemierzającej różne drogi,
szosy, autostrady...
Zdarza się, i to nierzadko, kurs nocny,
zdarza się deszcz , śnieżyca - auto w drodze, a przed oczyma, w lusterkach, za szybą auta zmieniające się obrazki.
Trochę jak w kalejdoskopie, więc w sumie
atrakcyjnie, ciekawie, ale... trzeba być
uważnym, nie popadać w zbytnią kontemplację - nawet nad najpiękniejszymi
widokami na trasie, bo koła się kręcą i trzeba
do przodu, i najważniejsza jest właściwie " wstęga szos ".
Ale to tylko moje refleksje - z mojego punktu widzenia - nad specyfiką zawodu kierowcy
zatrudnionego w firmie spedycyjnej... Nie mniej są to refleksje oparte również na spostrzeżeniach Znajomego z tej branży, na jego opowieściach i zdjęciach, które tu zamieściłam.
Zdjęcia, jak widać, nie najlepszej jakości, bo robione przez aparacik w telefonie komórkowym, znienacka i w pośpiechu, ale przez to właśnie bardzo prawdziwe - ot, życie na gorąco, jak leci...
A kierowca z włochatym oczkiem właśnie dotarł nad Atlantyk.
OdpowiedzUsuń