Kilka fotek z tegorocznego pobytu mej Rodzinki w klimacie śródziemnomorskim Półwyspu Apenińskiego - podróż przez cały prawie bucik - spod obcasa, czyli z południa na północ ku granicy ze Szwajcarią. Kilka powyższych fotek - łącznie z tą na
stronie tytułowej - z aparatu mej wnuczki, przesłane niedawno w e'mailu. Na fotkach
uliczki jakiegoś z miast, chyba już z Lombardii....Olga nie napisała - może nie była pewna... wśród wielkiej ilości napstrykanych zdjęć .
Ale cechy śródziemnomorskie widoczne - roślinność...no i ten tytułowy widoczek na morze - Ładne, owszem...
Zapachniało mi ... liściem laurowym:D Kiedyś albowiem, w czasach kryzysu, jak w sklepach nie było niczego, moja ciotka przybywająca z wizyta, przywiozła nam w prezencie sporą gałąź z drzewa we własnym ogrodzie;D
OdpowiedzUsuńWidać zdjęcia wymowne, że nawet zapachy przywodzą. A listki stamtąd...no, pewnie, że nie nasze bobkowe ;))
OdpowiedzUsuń