Od dzieciństwa pamiętam, że 5. lutego to imieniny Agaty, a 6. lutego - Doroty. Pewnie dlatego, że do tej pory znałam osobiście tylko jedną Agatę, zaś imię Dorota należało do popularnych imion dziewczynek z mniej więcej mojego przedziału wieku. W podstawówce
bywałam na przyjęciach imieninowych u pewnej Dory, koleżanki z klasy. Potem w ciągu lat poznałam jeszcze kilka nosicielek tego wdzięcznego, według mnie, imienia.
Poza tym, nie wiem na pewno, czy dziś nadal znana jest i stosowana piosenka - kołysanka,
zaczynająca się słowami : " Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia..." ?
Ale już popadam w dygresję, bo to miała być notka o Agacie, a nie o Dorocie...
A zatem ta jedyna, osobiście mi znana, Agata to nie kto, inny jak ma Grandmutter , której
zdjęcie pojawiło się w jednej z niedawnych notek, ukazując ją w otoczeniu najbliższej rodziny
jako młodą jeszcze kobietę - żonę i matkę. Tamto zdjęcie przedstawia czasy bardzo już odległe, bo około I wojny światowej, natomiast powyższe zdjęcie, nieco nowsze, na odmianę z okresu II wony. Na odwrocie zdjęcia podano datę - czerwiec 1940 r.
Nieuchronnie nasuwa mi się refleksja : w ciągu jednego życia mej Babki Agaty aż dwie tak wielkie wojny, ciężkie czasy się jej trafiły... ale przeżyła 90 lat, najdłużej w naszej rodzinie.
Wiele lat życia, ale nie tak wiele fotografii z jej osobą, a to zdjęcie powyżej jest jednym z wyjątkowo nielicznych z okresu okupacji.
Dziś byłaby solenizantką, a Jej przyjęcia imieninowe cieszyły się dużą popularnością wśród
bliskich i znajomych, jak do dziś pamiętam ze swego dzieciństwa.
Z tej okazji powyższe zdjęcie, na którym widnieje właśnie jako BABCIA ( chyba 55 lat )
w towarzystwie trójki swych wnucząt , a mego rodzeństwa ciotecznego. Czwarte z wnucząt, czyli JA, gdzieś poza kadrem, jako pieluchowy bobas. Piąte z wnucząt, czyli mój Brat, nawet
jeszcze nie w planach i pojawi się jako najmłodsze i ostatnie w rok od końca wojny.
Imię Agata wydawało mi się, jako dziecku , nieładne i bardzo staroświeckie, pewnie tak, jak np.Pelagia, Klotylda czy Balbina. Ale czas pokazał, że nie miałam racji, bo imię mej
protoplastki doczekało się niejakiego renesansu i wiele Agatek pojawiło się wśród dziewczynek naszych czasów oraz w piosence ( ja znam jedną, a może jest jest więcej ? ).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz