a więc nie jest to żaden hymn na cześć KOBIETY w DNIU jej ŚWIĘTA...a nawet
wprost przeciwnie, bo pod tytułem - " Kobietę trzeba trzymać krótko "...
W końcu to piosenka kabaretowa, czyli satyryczna - w dodatku z męskiego PUNKTU
WIDZENIA.
Pamiętam jeszcze bardzo dobrze tę scenkę, w której pan Piotruś ( jeden z filarów aktorskich kabaretu Olgi Lipińskiej ) śpiewa to uwodziecielsko i w tańcu z Joanną
Żółkowską ( gościnna rola w tym odcinku ). Ucieszyłam się , znalazłszy ten utworek
na Youtube i niniejszym go prezentuję, ewentualnie przypominam innym, także pamiętającym ...dość już odległe czasy.
Tak na poważnie to polecam na ten DZIEŃ lekturę ( np. w Necie poszukawszy...
KAŻDA SOBIE i dla SIEBIE ) bardzo mądry wiersz Wisławy Szymborskiej pt.:
" Portret kobiecy " - świetna poetycka charakterystyka KOBIETY.
Ten naszyjnik ( ze sklepiku z " dodościami " - z boku znak firmowy ) bardzo mi się podoba - z wielu przyczyn: np. jako kobiecie lubiącej ozdoby, ale i "po kumotersku " |
Do wyboru...do koloru...- ale nie dla MNIE !!!:((( |
Ktoś ...kiedyś śpiewał piosenkę - " Przynoszę TOBIE siedem czerwonych RÓŻ " |
*****
To miłego Dnia WSZYSTKIM PANIOM...
No...i SOBIE !!
Taa... zdecydowanie Piotr Fronczewski był filarem tego kabaretu
OdpowiedzUsuń