Ta zima musi kiedyś minąć...

Takie zimowe rozrywki - kuligi, sanny -  obecnie raczej, a to w literaturze, a to
w malarstwie . Oto  przykłady z dziejów malarstwa polskiego, na których widać charakterystyczny
zaprzęg w trzy konie - czyli tzw. " TROJKA" ( " hajda trojka, śnieg puszysty "...itd. - taki refren
z piosenki,  w oryginale rosyjskiej )

Ostatni odcinek ferii zimowych - akurat w woj.łódzkim i ostatnia okazja na narty w naszych krajowych górach ( od przyszłego tygodnia, czyli od dn.11-go lutego, zaś moja  wnuczka już boryka się po feriach z drugim semestrem )
Znajoma z córeczką w popularnym Szczyrku na krótkim kursie jazdy na nartach w poprzednim tygodniu ( od niej to zdjęcie ), a w ferie będą pogłębiać te umiejętności.

Jak i poniżej...

Dwa zdjęcia od Znajomej z Holandii ( nota bene Polki ), gdzie kwitnie łyżwiarstwo, jako ulubiony sport zimowy oraz
zwykła spacerowa rekreacja na okolicznych  kanałach - jak to w tym kraju na wodzie...

Gdzieniegdzie śniegi topnieją już i pojawiają się roztopy - jak na tym uroczym obrazku z Netu.

Ale jeszcze trwa karnawał i już za pasem jedyny w roku Tłusty Czwartek ( święto pączka, bigosów, golonek itp. specjałów dla smakoszy i "pasibrzuchów " ...z dobrym trawieniem ) oraz Ostatki - wtorkowe zwieńczenie  KARNAWAŁU i  zapustów . Może zdarzyć się także tradycyjny kulig, jeśli
jeszcze gdzieś śnieg dopisze...
A ma jeszcze szanse...w końcu dopiero LUTY.  Natomiast ja , naprawdę, czekam na koniec tej, trudnej dla starszych ludzi, pory roku bez względu na jej urok na zdjęciach, obrazach i w naturze...za szybą okienną. Karnawał też mi ...zwisa obojętnie, mówiąc niezbyt elegancko, ale jednak ...obrazowo ;)
                                                           ********************************